wtorek, 28 kwietnia 2015

I znów śladem Baden Powella (26.04.2015)

       Jak zwykle w ostatnią niedzielę miesiąca spotkałyśmy się na Mszy szczepu. Zanim jednak weszłyśmy do kościoła miały miejsce dwa obrzędy: Gwiazdka Oli i Obietnica Gabrysi.

Po Mszy wzięłyśmy udział w grze o BP. To już trzecie nasze spotkanie z tą postacią. Dowiedziałyśmy się, jaką książkę napisał, gdzie umarł i spróbowałyśmy własnych sił w slalomie z zamkniętymi oczami. Miałyśmy również okazję narysować umundurowanego wilczka i poćwiczyć skaradanie. Tak się złożyło, że wojownik z plemienia Burów stał nieopodal nas i trzeba było go znienacka dotknąć. Nie było to łatwe zadanie, gdyż przeciwnik odznaczał się tak jak wilczki "uszami, które pochwycą szelesty". Na szczęście wrodzony spryt i szybkość pomogły nam wykonać zadanie. 

Przy okazji przypomniałyśmy sobie, co to było za plemię Burów. Grę ukończyłyśmy pomyślnie. Z radością udałyśmy się do domów na niedzielny obiad. No tak! Wilczy apetyt towarzyszy nam w różnej postaci - tym razem głodu.

Akela 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz