Pielgrzymując do Henrykowa... (22.03.2014)
Akela
Pierwszą pielgrzymkę do Henrykowa jako Akela odbyłam w towarzystwie trzech wesołych wilczków z szóstki białej.
Wędrowało nam się wspaniale: słoneczko świeciło, trasa nie była trudna i dopisywał nam dobry humor:)Po drodze natrafiałyśmy na urokliwe miejsca, w których idealnie się odpoczywało. Urok lasu towarzyszył nam przez większą część wędrówki. Pomógł nam również w nauce uroczystej pieśni na wejście do bazyliki. Gdy dotarłyśmy do celu, udałyśmy się na Mszę Świętą. Potem był obiad jedzony na ogromanej łące koło opactwa i długa gra dla wilczków.
To nasza pierwsza pielgrzymka jako gromada. Szkoda, że było nas tak mało. Mam nadzieję, że za rok pojedzie nas więcej i wspólnie podażymy jak prawdziwi pielgrzymi do celu, jakim jest opactwo cysterskie w Henrykowie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz