czwartek, 8 maja 2014

Pielgrzymując do Henrykowa... (22.03.2014)

Pierwszą pielgrzymkę do Henrykowa jako Akela odbyłam w towarzystwie trzech wesołych wilczków z szóstki białej.



Wędrowało nam się wspaniale:  słoneczko świeciło,  trasa nie była trudna i dopisywał nam dobry humor:)Po drodze natrafiałyśmy na urokliwe miejsca, w których idealnie się odpoczywało. Urok lasu towarzyszył nam przez większą część wędrówki. Pomógł nam również w nauce uroczystej pieśni na wejście do bazyliki. Gdy dotarłyśmy do celu, udałyśmy się na Mszę Świętą. Potem był obiad jedzony na ogromanej łące koło opactwa i długa gra dla wilczków. 



To nasza pierwsza pielgrzymka jako gromada. Szkoda, że było nas tak mało. Mam nadzieję, że za rok pojedzie nas więcej i wspólnie podażymy jak prawdziwi pielgrzymi do celu, jakim jest opactwo cysterskie w Henrykowie.



Akela





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz