wtorek, 2 grudnia 2014

Wilczkowe radości - Koniec Świata


W piękny słoneczny wakacyjny dzień ośmioro wilczków z 6. Gromady Wrocławskiej wyrusza w podróż busikiem do małej miejscowości - Koniec Świata nad stawem Łoza. To ich pierwszy tygodniowy obóz w lesie. Nie są w nim jednak same. Towarzyszą im dwie inne gromady żeńskie i dwie męskie.




Czym jest obóz wilczkowy?

Wspaniałą przygodą. To czas gier i zabaw, spacerów po lesie, porannych rozgrzewek, budowania parku linowego. Wszystko to odbywa się na świeżym powietrzu. Nie brakuje czasu na Skałę Narady, apele, Msze św., zajęcia plastyczne czy ekspresję.




 Obóz to też nauka życia w gromadzie. Tutaj poznajemy się bardziej i odkrywamy jak ważne są dla nas inne wilczki, bo przecież: JA I TY JESTEŚMY JEDNEJ KRWI!!! (Dewiza Wilczków)



Obóz to w końcu czas zmagań, ale tych radosnych i twórczych. Wyplatamy sobie prycze, gotujemy na ogniu, dbamy o to, by jedzonko było dobrze doprawione. Myjemy naczynia i odpowiadamy za porządek w namiocie. 




Na obozie staramy się wszystko robić ZE WSZYSTKICH SIŁ. Uczymy się nowych rzeczy, a Akela pomaga i ratuje z opresji np. podczas prac remontowych naszych prycz:)

Obóz jest dla nas lekcją samodzielności. Wyjeżdżamy z niego bogate o nowe umiejętności i zadowolone, że udało nam się spędzić tydzień na łonie natury.

Akela

piątek, 20 czerwca 2014

                                          Zbiórka 30.05.2014


Na ostatniej zbiórce Akela miała fajny pomysł. Zaproponowała nam robienie kanapek. Było to bardzo zabawne robienie kanapek. Kanapki te były niezwykłe, każda z nich miała mieć inny kształt. Kanapki były różne, ale wszystkie były bardzo smaczne. Na zbiórkę przyszły nowe skautki - jest nas coraz więcej. Powstała nowa szóstka. Akela postanowiła, że będzie to "Czarna" szóstka. Po zbiórce przyszli rodzice, skosztowali nasze kanapki. Wszystkim bardzo smakowały. Cała zbiórka była bardzo radosna i wesoła.

Wiktoria

czwartek, 29 maja 2014

Dzień Mamy 26.05.2014

 Kochana, miła, sympatyczna, troskliwa, pomocna... - przymiotów można znaleźć nieskończenie wiele. Któż inny jak nie mama troszczy się o nas każdego dnia i jest dla nas najlepszym przyjacielem.


 Wilczki z 6.Gromady Wrocławskiej postanowiły w sposób szczególny poświętować w poniedziałkowy wieczór. Przygotowały krótkie wystąpienie, w którym  ukazały, jak ważna jest dla nich mama. Pełne zaangażowania odgrywały swoje role i wręczyły na koniec własnoręcznie zrobione serca w dowód miłości i wdzięczności. 

Akela





Rocznica Komunii Świętej 25.05.2014

Każde ważne wydarzenie w życiu powinno mieć swoją rocznicę. Kilka wilczków z naszej gromady miało okazję przypomnieć sobie swoją Pierwszą Komunię Świętą podczas Mszy Rocznicowej. Ubrane na biało świętowały to wielkie wydarzenie z ubiegłego roku. Oby zawsze w swoim życiu znajdowały czas dla Pana Boga i potrafiły służyć mu z radością i miłością.

Akela
Pierwsza Komunia Święta 18.05.2014

Dwa wilczki - Wiktoria i Ola przystąpiły dzisiaj  po raz pierwszy do Komunii Świętej. To dla nich bardzo ważne wydarzenie w życiu i szczególnie bliskie spotkanie z Panem Bogiem. Życzymy im dużo łask Bożych i silnej wiary, która pozwoli im trwać przy Panu Jezusie przez całe życie

Akela 
Zbiórka 17.05.2014

Gdy przyszłam na zbiórkę, to przywitało mnie kilka koleżanek, wilczków. W plecakach miały kolorowe papiery, czerwone kredki oraz sznurek. Dlaczego? To proste! Za tydzień jest Dzień Matki i należałoby zrobić coś dla mam. Po wszystkich zabawach (typu gąsienica, sałatka owocowa, oczko, itp.) usiadłyśmy do stołu, aby przy cieple herbaty i blasku słońca porozmawiać o tym, co się wydarzyło i co jeszcze można zmienić.

Następnie Akela zaskoczyła nas nową pracą plastyczną, a mianowicie... robieniem serc z okazji Dnia Matki, który już niebawem okaże swój urok. Wykleiłam serce, a kilka godzin przed wręczeniem mamie, obkleiłam je grubą trawą. 

Po zbiórce pozostawiłam miłe wspomnienie w głowie. Z niecierpliwością oczekuję kolejnego spotkania z gronem mych sióstr jednej krwi. Ze wszystkich sił!

Zuzia

czwartek, 8 maja 2014

 Wielkie Łowy 2014 



W czasie Wielkich Łowów spałyśmy w zabytkowym gimnazjum w Oleśnicy. Pojechałyśmy tam z 4.Gromadą Wrocławską. Bardzo fajne było to, że przygotowywałyśmy sobie śniadania i kolacje z Akelą, i to że same też zmywałyśmy. Dzięki Wielkim Łowom polubiłam pasztet pomidorowy:)
Ula












Zbiórka 26.04.2014

Dziś jak przyszłam na zbiórkę przed wejściem była kartka z informacją, że gdzieś w pobliżu jest coś dla każdego wilczka. Bez problemu odnalazłyśmy sznurek przywiązany między dwoma drzewami. Każdy wilczek odwiązał od sznurka papierowego wilka ze swoim imieniem.



 Potem bawiłyśmy się z Akelą w rożne zabawy, ale mi najbardziej  podobało się, jak rysowałyśmy na brystolach wilki, a zamiast głów wycięłyśmy otwory, żeby móc włożyć tam nasze głowy.  


Hania
Zbiórka 12.04.2014

Na ostatniej zbiórce, która odbyła się 12.04.2014 r  poznałyśmy 3 nowe wilczki. Dwa wilczki doszły do szóstki białej, a jeden do szóstki szarej. Podczas tej zbiórki nauczyłyśmy się trzech węzłów, a następnie bawiłyśmy się na dworze w "Stonogę" oraz "Mowgli i Shere Khan". Następnie wróciłyśmy do środka na Słowo Boże.

 Potem przybiegła Akela przebrana za kwokę i zaczęła się zabawa w szukanie jajek. Akela założyła maskę kwoki i niby skrzydełka z kolorowego papieru. Zabawa polegała na odnalezieniu jajek, wcześniej schowanych przez Akelę. Realizację tego zadania utrudniała nam przeszkoda - "kwoka". Biegała za wszystkimi a jak kogoś złapała, to osoba ta była unieruchomiona. Stawała w rozkroku i ktoś inny musiał przejść pomiędzy nogami, co uwalniało zablokowaną osobę. Zabawa przedłużała się, bo jajka były dobrze schowane a Akela "kwoka" - skutecznie utrudniała ich odszukanie. Zła "kwoka" przemieniła się w dobrą kurę i pomogła nam w szukaniu jajek, co pomogło nam zakończyć tą fajną zabawę. 

Po tej zabawie zaczęły się plastyczne przygody i robiłyśmy ozdoby wielkanocne z kolorowych pasków. Po wspaniałej zabawie czekało na nas jeszcze lepsze sprzątanie. Papier kolorowy leżał wszędzie :), ale wspólne sprzątanie tylko wydłużyło czas zbiórki. 


Moim zdaniem była to jedna z lepszych zbiórek, lecz czuję że to dopiero początek... .

Julia 
''Mapety : Poza prawem" - wilczki idą do kina (30.03.2014)


Dzisiaj nasza gromada wzięła udział w wyjściu do kina . Z dużym zaciekawieniem poznawałyśmy losy Mapetów. Przyznam, że bajka do końca trzymała  w napięciu. Na szczęście historia dobrze się skończyła, mimo kłopotów w jakie wpadli bohaterowie. Oby takich wyjść do kina było jak najwięcej!


Akela
"Dżungla, dżungla wielka jest , wilczku, wilczku, nie zgub się" - zabawa 
w ciemnościach (28.03.2014)


Nasze spotkanie wilczkowe w zasadzie rozpoczęło się nie zabawą, 

ale modlitwą podczas Drogi Krzyżowej. Po nabożeńtwie troszkę się już ściemniło, jednak latarki "musiały poczekać" jeszcze na lepszy moment.


Akela przypomniała nam piosenkę " Dżungla, dżungla wielka jest" 

i wprowadziła nas w klimat gry gasząc swiatło. Na małą chwilkę stała się Mowglim, który wybudza się ze snu w środku nocy i pragnie ruszyć na nocną wyprawę przez dżunglę.  Jego celem była ludzka wioska. 


Gra, nie byłaby grą, gdyby wilczki nie wzięły w niej udziału. Co było naszym celem? Iść po śladach zostawionych przez Mowgliego, wykorzystać nasze zmysły do wyszukiwania drogi, nie budzić spiących zwierzątek w dżungli 

i ... uważać na Shere Khana. 


Tak się składa, że zaaferowane grą nawet go nie zauważyłyśmy. Może to i dobrze. Kto wie, co by nam zrobił...............



Ostatecznie nie udało nam się znależć Mowgliego, za to trafiłyśmy do wodopoju i  zjadłyśmy cukierki. Chłopiec zdąrzył  się już schować przed nami po dotarciu do wioski. Zostawił nam jednak wiadomość. Przeczytałyśmy ją i niedługo potem usłyszałyśmy wilcze wycie wsród krzewów. Tak! To nasza Akela wzywała nas do siebie. Spłatała nam jednak psikusa i uciekła 

w ciemność. Znalałyśmy ją na szczeście.

Pielgrzymując do Henrykowa... (22.03.2014)

Pierwszą pielgrzymkę do Henrykowa jako Akela odbyłam w towarzystwie trzech wesołych wilczków z szóstki białej.



Wędrowało nam się wspaniale:  słoneczko świeciło,  trasa nie była trudna i dopisywał nam dobry humor:)Po drodze natrafiałyśmy na urokliwe miejsca, w których idealnie się odpoczywało. Urok lasu towarzyszył nam przez większą część wędrówki. Pomógł nam również w nauce uroczystej pieśni na wejście do bazyliki. Gdy dotarłyśmy do celu, udałyśmy się na Mszę Świętą. Potem był obiad jedzony na ogromanej łące koło opactwa i długa gra dla wilczków. 



To nasza pierwsza pielgrzymka jako gromada. Szkoda, że było nas tak mało. Mam nadzieję, że za rok pojedzie nas więcej i wspólnie podażymy jak prawdziwi pielgrzymi do celu, jakim jest opactwo cysterskie w Henrykowie.



Akela





Zbiórka 15.05.2014

Na ostatniej zbiórce najbardziej podobało mi się: wspólne parzenie herbaty i losowanie karteczek z pytaniami. Po raz pierwszy parzyłam herbatę samodzielnie, to było dla mnie bardzo ekscytujące. 

Bardzo pouczająca była dla mnie zabawa, która miała na celu sprawdzenie przez Akelę naszej umiejętności słuchania tekstu ze zrozumieniem. Losowane przez nas pytania umożliwiły sprawdzenie wiedzy z zakresu Wiecu Gromadzkiego.Opowiadanie o Wiecu Gromadzkim było dla mnie najciekawsze.

Bardzo miło wspominam także czas wolny na końcu zbiórki, który ja wykorzystałam na pracę plastyczną, natomiast Delikatne Łapki zaliczały w tym czasie Prawa Gromady i inne zagadnienia. 

Miło wspominam tę zbiórkę i cieszę się, że należę do gromady wilczków.
Jestem z tego faktu bardzo dumna.

Laura
Wielka Sałatka  (13.03.2014) 

Z czym kojarzy się nam wyjazd na zimowisko do Kłodzka? Oczywiście z jabłkami, grą w centrum Kłodzka, łabędziami, Twierdzą przez nas zwiedzaną!!! Czy jednak tylko z tym? Każdy na pewno pamięta o codziennej Mszy Świętej, Spotkaniach ze Słowem Bożym, o poświęconym nam czasie i pomocy w kuchni np. przy obieraniu jabłek:) Oczywiście nikt nie zapomniał zabawnej piosenki o jedzeniu, która wpada w ucho niezwykle szybko i staje się hitem. Wszystko to zasługa naszego księdza duszpasterza, który pojechał z nami na zimowisko. 



Z racji tego, że nasza gromada uwielbia konspirację i niespodzianki, postanowiłyśmy podziękować księdzu  na nasz ,,wilczkowy" sposób.Byłyśmy umówione z księdzem na godzinę 17:00 na spotkanie podsumowujące wyjazd. Sama nazwa spotkania nie wskazuje na niespodziankę i może być interpretowana w różny sposób.My tą niejednoznaczność wykorzystałyśmy do własnych celów:)



Nasze przygotowania do spotkania rozpoczęłyśmy od skrojenia sałatki. Wyszło nam jej bardzo dużo, ponieważ każda z nas przyniosła ze sobą kilka ugotowanych warzyw. Musiałyśmy zachowywać się cicho, aby nie zdradzić się, co robimy w salce. 17:00 zbliżała się wielkimi krokami. Postanowiłyśmy urozmaicić księdzu niespodziankę i stworzyłyśmy dodatkowo specjalny szlak dla księdza otwarty od godziny 17:00. Wokół plebani i kościoła rozłożyłyśmy karteczki ze strzałkami i na końcu zostawiłyśmy zagadkę, gdzie nas znaleźć. Widząc, że czasu coraz mniej znalazłyśmy sobie kryjówki w salce. Chowanie to druga czynność, którą nasza gromada uwielbia.



 Wreszcie usłyszałyśmy, że na dworze ,,coś" się dzieje. Ksiądz rozmawiał na dole z jakimś człowiekiem. Podekscytowane uciekłyśmy do kryjówek i czekałyśmy na nadejście księdza. Przez dłuższą chwilę nic się nie działo i nikt nas nie szukał. Wysłałyśmy więc dwuosobową delegację, by sprawdziła, czy ksiądz jest już na szlaku. Niestety nie wzięłyśmy pod uwagę jednej opcji.......Osoba, przed którą się chowałyśmy wróciła spowrotem do budynku i zaszła nas od tyłu:) Jak nigdy nic wróciłyśmy do kryjówek z myślą, że gra mimo wszystko toczy się dalej. 



Trudno było nam usiedzieć spokojnie bez śmiechów i szeptów. Ksiądz po odgadnięciu zagadki ruszył do salki i znalazł bardzo szybko część z nas. Reszta trzykrotnie na stuknięcie Akeli wyskoczyła krzycząc ,,Niespodzianka!" . Podziękowałyśmy księdzu za jego zaangażowanie na zimowisku i zaprosiłyśmy do przygotowanego wcześniej stołu na ucztę sałatkową. Podarowałyśmy też dwa łabędzie robione z jabłek, których robienia nauczyła nas Akela Bożena.Na koniec spotkania udaliśmy się wszyscy na wieczorną Mszę.


Akela
  


wtorek, 8 kwietnia 2014

Moje wspomnienie z zimowiska (28.02 - 2.03.2014)


W piątek 28 lutego o godz.09:00 wyjechałyśmy z Dworca Głównego PKP we Wrocławiu. Było trochę zimno. Jechałyśmy wraz z koleżankami z 2 GW pociągiem REGIO do Kłodzka. Około południa przyjechałyśmy na miejsce. Wysiadłyśmy z pociągu i poszłyśmy do klasztoru do domku. Na obiad był ryż z jabłkami, a na kolację były kanapki.




 Drugiego dnia wstałyśmy o godz.07:00, ubrałyśmy się w mundury i poszłyśmy na śniadanie. Na śniadanie były kanapki i płatki z mlekiem. Po obiedzie zwiedzałyśmy Twierdzę Kłodzką. Po zwiedzaniu zostałam przyjęta do 6 Gromady Wrocławskiej. Odbyła się skała narady i było świeczysko. Świeczysko to opowiadanie historyjek. 



Trzeciego dnia wstałyśmy o tej samej godzinie. Na śniadanie były kanapki, jak co dzień. Koło południa rozpoczęła się Wielka Gra, było wiele radości i śmiechu. Na obiad był filet z kurczaka z surówką i sosem. 

Codziennie była odprawiana msza święta przez ks. Marcina, duszpasterza naszej gromady. I w końcu pożegnanie z Kłodzkiem. Do Wrocławia dojechałyśmy o godz.18.40... trudno było się rozstać. Zimowisko bardzo mi się podobało i już się nie mogę doczekać Wielkich Łowów.   
Michalina    





poniedziałek, 17 marca 2014

Zbiórka 8.02.2014

Dzisiaj na spotkaniu dowiedziałyśmy się, że trzeba pomagać chorym. Nauczyłyśmy się nowych piosenek i zrobiłyśmy następną pracę plastyczną. Ten dzień był bardzo udany.

Klaudia
Zbiórka 1.02.2014

Dzisiaj do gromady została przyjęta Karolina. Cieszyłyśmy się, że mamy już kolejną Delikatną Łapkę.Obecnie jest ich już aż cztery.

Na zbiórce ksiądz zabrał nas do pobliskiego kościoła, by pokazać nam, że jest on Domem Bożym i powinnyśmy umieć się w nim zachować. Trafiła się również okazja, by porozmawiać o kolorach ornatów, co szczególnie nas zaciekawiło i pytaniom nie było końca. 

Na Skale Narady poznałyśmy historyjkę o znalezieniu Mowgliego przez Ojca Wilka. Dzięki temu wiemy już, skąd wziął się ten mały chłopczyk wśród wilczej rodzinki i czym jest matczyna troskliwość o własne dzieci. 

Dużo emocji dostarczyła nam nauka ekspresji na przykładzie słuchowiska. Słuchając historii o tygrysie, który chcąc zaatakować śpiących drwali w lesie nieopatrznie wpadł do ogniska i poparzył sobie łapy, rozwijałysmy swój zmysł słuchu, siedząc z zamkniętymi oczami. Akela wcieliła się w postać tygrysa przemykającego się miedzy drzewami czyli nami. Było dużo śmiechu, pisku i krzyku, gdyż bardzo dobrze wyobraziłyśmy sobie to nocne polowanie. Później próbowałyśmy same w szóstkach przeprowadzić słuchowiska dla Akeli i drugiej szóstki. Zabawa była przednia.

Akela

Zbiórka 25.01.2014

Gdy przybyłyśmy na zbiórkę o godzinie 9:00 czekało na nas zadanie przygotowane przez Akelę. Na planie terenu plebani Akela narysowała
 Shere - Khana, a my musiałyśmy go ominąć drogą przez liany. Pogoda była piękna, więc zabawa na powietrzu udała się nam.

 Po tej rozgrzewce był Apel i modlitwa razem z księdzem. Po niej bawiłyśmy się w różne zabawy. Akela opowiadała nam fragment z ,,Księgi Dżungli". Po opowiadaniu zjadłyśmy śniadanie i Akela pokazała nam nowy szyfr.

Natalia
Zbiórka 11.01.2014

,, Ja i Ty jesteśmy jednej krwi" - to nasza wilczkowa Dewiza. W dżungli wypowiedzenie tych słów zapewniało pomoc ze strony innych zwierząt, gdy było się w niebezpieczeństwie. 

My, wilczki  wiemy, że w gromadzie możemy zawsze na siebie liczyć i jesteśmy dla siebie jak siostry. Poznanie Dewizy Wilczka było dla nas najważniejszym elementem spotkania. Oczywiście nie obyło się też bez prac manualnych. Kwiatki z szaszłyków i bibuły na Dzień Dziadka i Babci pozwoliły nam stworzyć piękne prezenty dla  bliskich.

Nasza kreatywność nie ograniczyła się jednak tylko do tego. Co zrobić z dużą ilością cukierków, które zostały? Oczywiście: ZJEŚĆ!!! Ale jak? Najlepiej nabić je na patyczek i zrobić z tego cukierkowe szaszłyki. Można też dać Akeli do myślenia: ,,Jak to możliwe, że twarde cukierki Mini-Mini znalazły się również ponabijane w naszej kompozycji?"

Było nietypowo i smacznie, a troszkę słodyczy nikomu nie zaszkodziło:)

Akela

niedziela, 9 marca 2014

Wilczkowa niespodzianka (10.01.2014)


Talenty i chęć do działania ujawniają się nieoczekiwanie i wtedy, kiedy trzeba :) 

 W piątkowy wieczór postanowiłyśmy jako gromada zrobić urodzinową niespodziankę naszej szczepowej. Wykonałyśmy duże papierowe słońce 
w kolorze żółtym z cukierkowymi promieniami. 


Dlaczego żółty nikogo nie dziwi?  W końcu słońce ma taka barwę. Jednak dla nas żółty ma szczególne znaczenie - to kolor naszej gałęzi wilczkowej, wyrażający radość.

Naszej pracy towarzyszyła pełna konspiracja i każdy ruch za drzwiami wyzwalał w nas dreszczyk emocji, by nie zostać ,,nakrytym" przy pracy.

Świętowanie urodzin rozpoczęłyśmy poprzez udział we Mszy św. w intencji naszej szczepowej. Oczywiście znowu zaliczyłyśmy szaleńczy bieg do salki z  wiadomego jedynie nam powodu. Zaśpiewałyśmy ,,Sto lat", złożyłyśmy życzenia i ucisnęłyśmy ją serdecznie. Wielkie słońce ,,na słodko" powędrowało do nowej właścicielki. Niespodzianka się udała.

 Żyj nam sto lat, Droga Szczepowo!

Akela

piątek, 21 lutego 2014

Orszak 3 Króli (6.01.2014)

Dla każdego wrocławskiego wilczka - coroczna atrakcja, dla 6.Gromady -coś nowego. Nasza gromada po raz pierwszy wzięła udział w Orszaku 3 króli, organizowanym co roku we Wrocławiu na trasie Katedra - Rynek.

Z samego rana zebrałyśmy się na Klecinie, by wspólnie przeżyć Mszę Świętą. Następnie ruszyłyśmy w podróż autobusem. W drodze na Ostrów Tumski nie obyło się bez przygód - zaliczyłyśmy szaleńczy bieg do tramwaju, który zakończył się sukcesem, głównie dzięki Bagheerze. Wspomnienie tego wyścigu pozostało w naszej pamięci do teraz. 

Podczas Orszaku byłyśmy poprzebierane za dwórki europejskie z białą nałęczką na głowie, zwiewną tuniką, przepasaną czerwonym sznurkiem i z chusteczką w ręku.Wśród niezliczonej rzeszy ludzi przemierzałyśmy trasę od Katedry do Rynku, uważając, by nie zagubić się w tłumie. Uwieńczeniem Orszaku był koncert Arki Noego.Ze wszystkich sił walczyłyśmy o miejsca pod sceną i dostanie się za barierki w wyznaczone miejsce dla przebranych. Opłacało się! Z bliska mogłyśmy podziwiać członków zespołu i śpiewać razem z nimi znane piosenki.

Akela

czwartek, 20 lutego 2014

Opłatek - Chleb Miłości

Wieczorem 20 grudnia 2013 roku nasza gromada z rodzicami, księdzem i szczepową zebrała się na spotkaniu opłatkowym. 

Rozpoczęliśmy je Mszą Świętą w kościele na Klecinie. Później udaliśmy się do salki, by dzielić się opłatkiem i składać sobie życzenia. Nie zabrakło również rodzinnego śpiewania kolęd przy wtórze gitary naszej szczepowej. 

Wilczki miały okazję zaprezentować swój talent recytatorski w dwóch wierszach wigilijnych. Rozbrzmiało również wilczkowe wykonanie piosenki ,,Jest taki dzień". Przez cały wieczór panowała miła i radosna atmosfera.

Akela
Zbiórka 14.12.2013

O tym, jak ważny jest zmysł wzroku, wie każdy wilczek z 6.Gromady Wrocławskiej. Dzisiaj  przed zbiórką Akela zostawiła na drzwiach wejściowych krótkie zadanko na spostrzegawczość. Trzeba było odnaleźć swoją szóstkę ( taką papierową) z imieniem i nazwiskiem, wiszącą na wielkiej choince na dworze. Każdy wilczek znakomicie wykonał zadanie i wypatrzył białą lub szarą niespodziankę wśród zieleni. Dzięki temu potwierdził się aktualny podział na szóstki.

Na zbiórce nie brakowało okazji do zabawy i nauki. Rozmawiałyśmy z księdzem o zwyczajach wigilijnych panujących w Polsce. Później  tłumaczyłysmy sobie znaczenie obrzędu PRZYJĘCIA DO GROMADY. Dzięki puzzlom dowiedziałyśmy się, co wilczki otrzymają podczas tej ceremonii,
 a szyfr GA-DE-RY-PO-LU-KI powiedział nam , jakie miano będą nosić. 


Zbliżające się święta zainspirowały nas do zrobienia ozdób choinkowych i skłoniły do przygotowania małego wystąpienia dla rodziców na spotkanie opłatkowe.

Akela