Moje
wspomnienie z zimowiska (28.02 - 2.03.2014)
W piątek 28 lutego o
godz.09:00 wyjechałyśmy z Dworca Głównego PKP we Wrocławiu. Było trochę zimno.
Jechałyśmy wraz z koleżankami z 2 GW pociągiem REGIO do Kłodzka. Około południa
przyjechałyśmy na miejsce. Wysiadłyśmy z pociągu i poszłyśmy do klasztoru do
domku. Na obiad był ryż z jabłkami, a na kolację były kanapki.
Drugiego dnia
wstałyśmy o godz.07:00, ubrałyśmy się w mundury i poszłyśmy na śniadanie. Na
śniadanie były kanapki i płatki z mlekiem. Po obiedzie zwiedzałyśmy Twierdzę
Kłodzką. Po zwiedzaniu zostałam przyjęta do 6 Gromady Wrocławskiej. Odbyła się
skała narady i było świeczysko. Świeczysko to opowiadanie historyjek.
Trzeciego
dnia wstałyśmy o tej samej godzinie. Na śniadanie były kanapki, jak co dzień. Koło
południa rozpoczęła się Wielka Gra, było wiele radości i śmiechu. Na obiad był
filet z kurczaka z surówką i sosem.
Codziennie była odprawiana msza święta
przez ks. Marcina, duszpasterza naszej gromady. I w końcu pożegnanie z
Kłodzkiem. Do Wrocławia dojechałyśmy o godz.18.40... trudno było się rozstać.
Zimowisko bardzo mi się podobało i już się nie mogę doczekać Wielkich
Łowów.